Ja wstałem rano, robiłem na śniadanie parówki (Mirosław). Na obiad w klubie był kotlet. Byliśmy w sklepie po chleb, wędlinę i serer topiony. Na podwieczorek była kawa i jogurty. Graliśmy w gry. Potem myłem podłogę, Kasia odkurzała, a Stefan mył w łazience. Na kolację Grażyna zrobiła sałatkę. Dobra była. Sałatka była z jajka, cebuli, tuńczyka i żółtej kukurydzy. Robiliśmy pranie. Teraz odpoczywamy i oglądamy pogodę, a potem film.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz